środa, 13 maja 2015

Łazienkowa

Chyba jeszcze nie pokazywałam na blogu prac z papierowej wikliny. Właściwie ostatnio ogólnie niewiele tu pokazywałam. Wiklinę kręcę już od jakiegoś czasu, niestety kompletnie nie mam zacięcia do fotografowania efektów. Tym razem zrobiłam wyjątek, bo chciałam się pochwalić jak przerobiłam łazienkową szafeczkę. Metalowy, kompletnie niepraktyczny i niezbyt piękny stelaż wynajęłam razem z łazienką no i całym mieszkaniem. Pomyślałam, że po dorobieniu koszy stojak zyska nowe życie. Na dolnej półce umieściłam bardziej zabudowany kosz, tak by schować w nim różne rzadziej używane i brzydsze kuchenne akcesoria i chemię. Środkowa półka wyszła w sam raz na kota... Wpakował się tam w 3 sekundy po ustawieniu stojaka do zdjęcia i zlazł dopiero jak zaczęłam całość przenosić do łazienki. Na górnej półce zamieszkają najbardziej potrzebne kosmetyki, akurat w zasięgu ręki. Zużyłam stertę gazet- za którą dziękuję anonimowemu sąsiadowi, który łaskawie mi je odstąpił zamiast wyrzucić na śmieci.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz