Jak zwykle szydełkowa chusta powstawała na raty. Zaczęłam ją dziergać jakieś...2-3 lata temu. Dokończyłam dopiero niedawno. Powstała z 2 motków obłędnej wełny Malabrigo Merino Lace. Jest mięciutka jak kaczuszka ;)
Wzór znaleziony w sieci, niestety nie mam już odnośnika
nooo, piękna!
OdpowiedzUsuń