Pure copper

Rozgrzewka

Muszę się trochę rozruszać. Na rozgrzewkę dużo zaległych baransoletek.

Cisza na blogu, bałwan śpi...

To chociaż ogłoszenie wrzucę. Takie warsztaty robimy we Wrocławiu na przełomie listopada i grudnia. Zapisać się można pod adresem pracownia.ruchoma@gmail.com

A terminarz naszych standardowych warsztatów można znaleźć na stronie Ruchomej Pracowni. Zapraszam!

Już

Wybaczcie, ze tyle kazałam Wam czekać. Ale przechodząc do rzeczy: zliczyłam głosy, wyrzucając dublujące się komentarze dublujące lub puste i okazało się, że zapisało się Was aż 95. Za pomocą random.org wylosowany został numerek 25. A jest nim:

sllonecznik

Serdecznie gratuluję i proszę o przesłanie danych do wysyłki. A Wam polecam z sllonecznikowego bloga http://feblik.blogspot.com/ :)

Przepraszam, że losowanie było opóźnione i bez jakiejś fajnej oprawy. Liczba zgłoszeń przeszła moje najśmielsze oczekiwania- dziękuję.

Jednocześnie muszę napisać, że na jakiś czas robię sobie przerwę w blogowaniu. Nie mam teraz do tego siły ani ochoty. Nie wiem ile to potrwa, mam nadzieję, że ta energia wróci. Nadal prowadzę warsztaty we Wrocławiu i możecie się jeszcze spodziewać posta z harmonogramem warsztatów na wrzesień:)
Dziękuję wszystkim i pozdrawiam!

informacja

Kochani, dziękuję za tak liczny udział w candy. Chciałam tylko poinformować, że publikacja wyników może się trochę przesunąć w czasie z przyczyn losowych. Przepraszam za niedogodności i pozdrawiam!

Ulubione połączenie

Połączenie ogniwek z koralikowymi sznurami wcale mi się nie znudziło, o nie:) Przedstawiam niebieski naszyjniczek. Chociaż na żywo chyba lepiej się prezentuje.

Przypominam o CANDY! Jeszcze można się zapisywać.

Jak w fabryce

Dziergam sznury taśmowo.



I komplet z naszyjnikiem:

Znajdź różnicę

Znajdź różnicę między dwoma kolczykami:

Powiem Wam, bo na zdjęciach aż tak nie widać. Otóż jedna oponka jadeitu jest gładka, a druga fasetowana. Sama zauważyłam to dopiero przy polerowaniu oksydy...Zamawiane były oczywiście jako komplet. Ech i tak wzbogaciłam się o kolejną parę kolczyków, bo z takim defektem ich w świat nie puszczę. I sama nie wiem czy mam się cieszyć czy martwić ;)
Coś ostatnio się moja kolekcja rozrasta, łososiowa bransoletka z poprzedniego posta też została ze mną. I dobrze, bo srebrny kolor z tego ładnego zapięcia zaczął schodzić i ukazała się pomarańczowa miedź. I tu mnie nachodzi refleksja. Dlaczego posrebrzane elementy są w środku miedziane, a elementy w kolorze "starej miedzi" są w środku koloru srebrnego? I dlaczego miedziany drut kupiony w Empiku okazuje się tylko miedziowany, a w środku jest stalowy? Może ktoś wie czemu miedź nie może być po prostu miedzią?

Bransoletki do znudzenia ;)

Grubaśna i w fantastycznym kolorze. Niestety jedyne zapięcie, które pasowało bardzo ciężko się zapina. Po dłuższej gimnastyce można sememu ją założyć, ale żeby zdjąć potrzebna jest już pomoc drugiej osoby...

Lawendowa w kropeczki.

I zielonkawy pasiak.

We are all made of stars

Rozdawajka!

Pa ra ra ra! Ogłaszam zabawę! Chętnych proszę o zapisy w komentarzach i notkę o zabawie u siebie. Do wygrania komplet bransoletek:
Ślimakowa bransoletka z miedzi oraz koralikowa bransoletka z najmniejszych koralików Toho w pięknym morskim kolorze z jasnymi kropeczkami. Losowanie za miesiąc, czyli 2 września. Mam nadzieję, że fanty się Wam spodobają:)
Bransoletki mają ok 19cm obwodu z kilkoma ogniwkami na poszerzenie.

Uwaga! Anonimom i osobom, które mają puste blogi, na których tylko kolekcjonują konkusy dziękuję. Takie zgłoszenia nie trafią do losowania.

Wprawki w hafcie

Na muminkowym kaboszonie ćwiczyłam umiejętności zdobyte na warsztatach haftu koralikowego. Biurkowa skomentowała "trochę tu złamałaś zasadę decorum". No rzeczywiście troszeczkę, odrobinkę ;)

Żółty to kolor lata

Prototypowe wyroby w kolorze cytryny:
Kolia dziergana ukośnikiem dzięki pomocy Karoliny :*


I kolczyki- wzór na warsztaty chainmaille:

Fioletowy

Uczę się

Ostatnio miałam przyjemność uczestniczyć w warsztatach haftu koralikowego prowadzonych przez Karolkę z bloga Krat próby biżuteryjne w Kuferku z Koralikami. Było rewelacyjnie, gawędziłyśmy przy kawusi i ciastkach.. no dobrze to raczej Karolka nas zabawiała rozmową, bo jako uczestniczki byłyśmy bardzo skupione na równym przyszywaniu koralików :D Ale przyszywało się bardzo przyjemnie, i z efektu jestem zadowolona, nawet dumna. Na pewno jeszcze popróbuję coś w tej technice, nawet zamówiłam już swój pierwszy podkład do haftu. Jeszcze raz dziękuję za ten kurs! I przedstawiam swoje pierwsze haftowane dzieło:

Następnym razem napiszę o innych warsztatach, w których brałam udział jako uczestniczka. Były to warsztaty z naszej własnej oferty Ruchomej Pracowni, prowadzone przez Michalinę, ale jeszcze nie powiem jakiej techniki dotyczyły:D

Zapomniałam

Zapomniałam o tej bransoletce!

Bransoletki